Stwierdzenie nieważności małżeństwa - dla jednej czy dla dwóch stron? Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay

Jakiś czas temu znalazłem na pewnym portalu artykuł o kościelnym małżeństwie jednoosobowym. W tekście przytoczono historię kobiety, której małżeństwo sąd biskupi unieważnił tylko dla jednej strony – tej, która zapłaciła. Czy tego typu sytuacja jest w ogóle możliwa? Czy stwierdzenie nieważności małżeństwa może uzyskać tylko jedna strona?

Stwierdzenie nieważności małżeństwa – na czym polega?

Na temat istoty stwierdzenia nieważności małżeństwa pisałem już na moim blogu. Artykuł ten może przeczytać tutaj. Wyjaśniam w nim, na czym polega ta instytucja prawa kanonicznego i dlaczego nazywanie jej rozwodem kościelnym bądź unieważnieniem małżeństwa jest błędne.

Dla jednej czy obydwu stron?

Celem postępowania o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest zbadanie przez sąd biskupi, czy dany związek zawarto zgodnie z prawem. Może go zainicjować jedna lub obydwie strony, przedstawiając powód oraz argumenty przemawiające za nieważnością małżeństwa.

W kontekście powyższego nie ulega wątpliwości, że wyrok, w którym orzeczono nieważność związku, dotyczy obydwu stron. Nie ma takiej możliwości, aby np. kobieta uzyskała stwierdzenie nieważności małżeństwa, a mężczyzna nie.

Może się jednak tak zdarzyć, że sąd biskupi nałoży na jedną ze stron zakaz zawarcia małżeństwa. Nie ma on jednak charakteru stałego, można go bowiem zdjąć, składając odpowiedni wniosek. Wówczas dana osoba zostanie przebadana przez biegłego, który przedstawi opinię. Jeżeli będzie ona pozytywna, sąd biskupi, który orzekał w pierwszej instancji, uchyli zakaz nałożony obligatoryjnie. Natomiast w przypadku zakazu fakultatywnego o jego zdjęciu decyduje ordynariusz miejsca (najczęściej biskup diecezjalny), w którym związek ma być zawarty.

Warto również zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Otóż zakaz zawarcia małżeństwa nie powoduje, że związek, który chce zawrzeć osoba, na którą go nałożono, będzie nieważny. Będzie on jedynie zawarty w sposób niegodziwy.

Media szukają sensacji

Media od dawna poszukują sensacji, która wzbudzi jak największe kontrowersje. W ten sposób zarabiają pieniądze, a poza tym realizują misję wyznaczoną przez swoich właścicieli. Nic więc dziwnego, że Kościół i wszystko to, co z nim związane, jest dla nich atrakcyjnym celem.

Z tego względu należy do wszelkich medialnych rewelacji podchodzić bardzo ostrożnie. Dziennikarze często piszą o tematach, na których zwyczajnie się nie znają, jednakże chcą wywołać silne emocje u swoich odbiorców. Takie działanie niewiele ma wspólnego z rzetelnością i etyką dziennikarską.

Jeżeli dane małżeństwo zostaje uznane za nieważne, skutki takiego wyroku odnoszą się do obydwu jego stron. Nie ma takiej możliwości, aby jedna ze stron otrzymała wyrok stwierdzający nieważność, a druga nie. Warto o tym pamiętać, decydując się na rozpoczęcie postępowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *